Słowacja

FairFaX

no i jestem juz w domu...

A wszystko zaczelo sie od tego ze okolo 8 rano skladalem jeszcze rower w warsztacie, najpierw kola, lancuch, korba....

Godzina 9 i wyjezdzamy z umuwionego miejsca, poczatkowo calkiem fajnie sie jedzie... na liczniku 30-33 km/h... dojezdzamy do rymanowa i patrze ze w tylniej piascie poluzowal mi sie samozamykacz i kolo przesuwajac sie wzgledem ramy zaczelo trzec o nia. Musialem na chwile sie zatrzymac wyciagnac klucze poprawic, mocniej dokrecic i moglem jechac dalej... tylko pytanie, gdzie pojechala reszta? skrecilem na Rymanow Zdroj i zauwayzlem ze Zbiq sie po mnie wraca... i zeby bylo smieszniej zaczelo troche kropic. Zrobilismy 5 minutowa przerwe w Rymanowie Zdroju, po kawaleczku czekolady, lyku wody... i mimo lekkiego deszczyku jedziemy dalej w kierunku Jaslisk... W miedzyczasie rozmadalo sie coraz bardziej, a zeby bylo dramatyczniej to przy podjazdach zaczely mnie bolec kolana. Miesnie chcialy ciagnac, a kolana juz niebardzo, krotka przerwa w polowie podjazdu i jakos podjechalem...

Bedac juz prawie na szczycie wyszlo delikatnie i niesmiale sloneczko usmiechnelo sie do Nas i polaskotalo nas swoimi promyczkami.

Przed nami byl juz tylko spory zjazd.. konca nie bylo widac... Az chcialo sie przycisnac ale mokry asfalt skutecznie chlodzil zapaly, wiec delikatnie wciskajac hamulec z predkoscia blizka 60km/h zjechalismy na dol, pozniej zakret w prawo i przez Tylawe w kierunku Dukli. Kilka podjazdow, kilka zjazdow, licznik nie rzadko pokazywal 60 duzymi czarnymi cyferkami.

Wjechalismy na glowna szose w kierunku Dukli i dogonilismy tate Kuby, ktory wyskoczyl przed Nas na ladnych kilka minut.

Beda ok 5 km przed Dukla zlapalem gume na tylniej waziutniek oponie. nie mialem ze soba ani pompki, ani zapasowej detki, ostatnim krzykiem zdarzylem zawolac Kube, ale reszta pomknela przed nas... komorka na nic sie zdala, bo przy szybkiej jezdzie wogole jej nie slychac. Tak wiec czekal mnie spacerek do Dukli... co w butach SPD nie jest wcale mile. Kube puscilem do przodu a sam spacerujac zatrzymalem jakiegos milego Slowaka samochodem dostawczym, ktory uprzejmnie chcial podwiesc mnie do Dukli, ale postanowilem pojechac z nim az do Krosna. Opony pewnie i tak bym nie sciagal z obreczy, bo 20 mm opony stracznie ciasno na niej siedza, a pompka Zbiqa bije ponoc tylko do 6 barow, co jest zdecydowane za malo do moich oponek.

Tak wiec wrocilem do krosna stopem, z rowerem na pace....

i co sadzicie? czy ja poprostu nie mam pecha???

Kuba

Wyjazd uważam za bardzo udany, troszkę się obawiałem czy dam rady utrzymać tempo, ale niejednokrotnie ja ciągnąłem, robiliśmy zmiany, co w kolarstwie szosowym jest bardzo ważne. Już ze Zbiq'iem planujemy kolejny wypad, tylko że ponad 2 x dłuższy (Solina) Smile

Najlepsi kolesie w Dukli byli:
1.
- to ile ma Pan przejechane teraz na liczniku
- licznik był zmieniany tyle co
- no ale ile
- przez te 2 miesiące, 2 tysiące
- mało
- Pan robi więcej?
- nie ale widziałem gości w rzeszowie co mieli 11 tys zrobione
- w 2 miesiące?
- no nie wiem, nie wiem, ale mieli 11 tys.
Very Happy

2. - co to za rower?
-Orbea
-aha
-a drogi?
- no i padła sumka
- ale lepsze to niz Author czy nie?
- Nie mozna tak porównywać
- Ale gorszy jest od Authora?
- drugi rower mam authora
- a to chyba lepszy niż ten

Very Happy

Dzięki za wspólny miły wypad Panowie

Zbiq

Gdyby nie udało Ci sie złapać tego stopa, też wszystko mogłoby się udać bo miałem i łyżki i łatki i pompke. Z reszta tata Kuby miał dętke, więc nawet nie trzebaby kleić. Ta pompka faktycznie jest słaba i do szosy się nie nadaje, ale w takiej sytuacji można nią troszke popompować i dojechać do domu.

Dziękuję wszystkim za wycieczkę i wspólną jazdę. Deszcz nas troszke ochłodził, ale to nic ... można go potraktować jako urozmaicenie Smile

... i mam nadzieje, że w najbliższym czasie znowu utworzymy jakiś peleton!

A i dialogi z panami w Dukli były dobre Very Happy

Kumiro

Cóż, zapewne mnie takie wypady nie będą obejmować bo moja średnia na turystycznym jest w granicach 25km/h tak na dłuższe dystanse, a tu widzę, że na szosówkach kręcicie większe prędkości. FairFaX pecha miałeś ogromnego, współczuje...

gregor_p

hehe ja na mtb-ku kręce średnie 30 -32 km\h Razz

Kumiro

Widocznie za mało trenuje Smile

Chociaż jak raz dorwałem Modusa to na 20km miałem średnią 33,4km/h ^^. ale tam w sumie to nie jest takie istotne, każdy jeździ na miarę swoich możliwości.