|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zwolo
Sis
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:35, 16 Mar 2009 Temat postu: Serwis roweru |
|
|
Pogoda coraz ładniejsza ... :] czas odkurzyc sprzet.. osobiscie znalazlem cos takiego [link widoczny dla zalogowanych]
calkiem niezly poradniczek i od niego zaczne
mam jednak sporo watpliwosci co do kilku rzeczy:
1) Serwis wykonujemy wg specyfikacji ... lozyska kulkowe czy echaniczne itp i tu proszę panów o wsparcie
mój sprzet to : [link widoczny dla zalogowanych]
a tutaj juz konkretne pytania:
- jak diagnozować tego typu amortyzator - czy potrzebne smarowania z rozkręceniem całości czy tylko spray...
-jak diagnozować damper i jak go smarowac
- czy czyścić mechanicznie pancerze (przepchanie , przedmuchanie)
- czy linki potraktować benzyna ekstrakcyjną
- i najważniejsze - czy piasty,support (rozwiazane zrobie jak tu : [link widoczny dla zalogowanych]), napęd potrzebują smarowania(prawie oczywiste) jeżeli tak to jakiego - rozkręcania czy nie itp...
To by było na tyle ... :] dodam tylko ze rowerek zaczyna 3 sezon i ma przejechane około 1000 km
prosze o pomoc
Ostatnio zmieniony przez zwolo dnia Pon 23:09, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zbiq
Administrator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Wto 22:30, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Po zimie warto zrobić na pewno 5 rzeczy, wyjąć rower, napompować koła, wyczyścić dokładnie i naoliwić napęd i ... jeździć
Wszystkie inne zabiegi typu rozkrecanie supportu, piast itd. są zbędne. Owszem trzeba to zrobić jak coś zacznie w środku strzelać, cykać i tak dalej. Jeżeli tego nie obserwujemy to lepiej zająć się jazdą i nie myśleć o rozkręcaniu No chyba że ktoś to ewidentnie lubi (i potrafi).
Amortyzatora nie smarujemy ani nie psikamy mu po goleniach sprayami i nie smarujemy go od zewnątrz, gdyż nijak mu to nie pomaga a jedynie sciąga na niego brud i kurz. Golenie powinny być zawsze czyste i zadbane, szczególnie ważne jest to w olejowych amortyzatorach z teflonową powłoką.
Zwolo, jeżeli Twój rower ma 1000 kilometrów to na razie nie masz się co o amortyzator martwić. Jak puknie 5000 można oddać go do serwisu na smarowanko i czyszczonko. Ewentualnie zrobić to samemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniaes
SLX
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milcza Szkolna 8-)
|
Wysłany: Śro 16:42, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
"Amortyzatora nie smarujemy ani nie psikamy mu po goleniach sprayami i nie smarujemy go od zewnątrz, gdyż nijak mu to nie pomaga a jedynie sciąga na niego brud i kurz. Golenie powinny być zawsze czyste i zadbane, szczególnie ważne jest to w olejowych amortyzatorach z teflonową powłoką.
"
Mylisz się Bajer jest taki, ze dobrej klasy środek redukuje tarcie na uszczelkach kurzowych które pracują cały czas suche nie mają smarowania. Co innego olejowe te zwykle mają coś od jednej strony.
Środki którymi psikamy na lagi dają 2 efekty:
1. mniejsze tarcie
2. syf zostaje na ladze w postaci pierścieni zamiast być osadzony i wciśnięty pod uszczelki. generalnie ja wole brud na ladze a nie na i pod uszczelką
Co do serwisu zwiechy to:
XCR-a co najwyżej możesz otworzyć i zapakować mu nowy smar bo nic tam innego nie znajdziesz w środku hehe Co najwyżej kup czerwony finish line i przed kazdą jazdę kilka kropel na uszczelki zdecydowanie lepiej będzie pracował (o ile można to nazwać pracą)
Dampera nie macaj bo go nie poskładasz, tanie dampery są robione na mase i nie sa przeznaczone do serwisu. Jakby to ująć inaczej, producent jest składa bez możliwości rozłożenia i serwisu... jak działa to nic z nim nie rób.
Ostatnio zmieniony przez kaniaes dnia Śro 16:47, 18 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tasok
Alivio
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głowienka
|
Wysłany: Śro 17:27, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Co do smarowania goleni miałem Brunoxa DEO i psikałem przed i po jeździe, za każdym razem naciskałem amor tak ze dwa razy, powiem że poprawiało (coś ale zawsze coś) pracę. daje to jeszcze jeden bajer uszczelki są"nawilżone" co przedłuża ich żywotność oraz skuteczność !
I tak jak Piotrek powiedział syf zostaje na goleniach a nie pod uszczelką !
Koszt takiego to około 35 zł za (chyba) 100 ml.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zwolo
Sis
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:16, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tak nie smaruj nie dbaj o rower... a potem jak przyjdziesz do serwisu przysolą ci na dzień dobry 120 zł ... I jeszcze dodadzą że to cud ze pan jeszcze jeździ...
Jakis cudów robił nie będę narazie... Gruntowne mycie powinno wystarczyc ..
Ostatnio zmieniony przez zwolo dnia Śro 21:32, 18 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zbiq
Administrator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Śro 23:40, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kumple kiedyś też smarowali amory brunoxem. Po zrobionej kilkugodzinnej trasie w górach porównywaliśmy golenie, nie żebym sie chwalił, ale ich były brudne a moje czyste, więc do środka też nie powinno dostać się zbyt wiele. Obrączki z drobinek kurzu o których piszecie też się oczywiście pojawiały. Potem tylko lekko zetrzeć odrobinkę kurzu szmatką i gitara. Chociaż może faktycznie w tym co piszecie coś jest, każdy ma jednak inny pogląd na tą sprawę
Cytat: | Tak nie smaruj nie dbaj o rower... a potem jak przyjdziesz do serwisu przysolą ci na dzień dobry 120 zł ... I jeszcze dodadzą że to cud ze pan jeszcze jeździ... |
Nie rozumiem aluzji, czy coś takiego napisałem ?
Ostatnio zmieniony przez Zbiq dnia Śro 23:40, 18 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|