Zbiq
Administrator
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Wto 8:34, 06 Maj 2008 Temat postu: Opona Continental Explorer 2.1 drut |
|
|
Terenowa opona Conti, miałem tylko jedną, którą używałem jako napędową. Po założeniu wrażenia z jazdy pozytywne. Warto dodać, że pierwszy raz jechałem na niej wyścig Pucharu Tarnowa (głupota brać na zawody niesprawdzony sprzęt, ale gorsze rzeczy bywały) Na podjazdach zbierała się dobrze, szczególnie dobrze na ziemi i ściółce. Klocki idealnie wgryzały się w podłoże. Na zjazdach też radziła sobie nieźle, przy celowych ślizgach na zakrętach nie dawała idealnej kontroli, ale wciąż rower był przewidywalny. Jeżeli chodzi o jazdę po asfalcie to opory toczenia są jak najbardziej do zaakceptowania. Boczne ścianki są dosyć miękkie, ale przy wyższym ciśnieniu snaków się nie łapie, a o tym co się łapie poczytacie za chwilę
I tak oto byłem szczęśliwym użytkownikiem aż do pewnego pięknego, słonecznego dnia. Byłem wtedy w Wadowicach i wyjechałem z kolegą w góry. Zjazd, sucho, 65 psi w kołach, zapomniałem do czego służy hamulec... wydawało mi się, że snake jest wręcz niemożliwy, i faktycznie nie był. Po jednym skoku i locie z muldy ziemnej usłyszałem gigantyczny huk (słyszeliście kiedyś jak wybuchają 4 atmosfery? pod tyłkiem najwięcej wybuchło mi 8, ale to opowieść na kiedy indziej) I cóż to było? Po obejrzeniu opony ukazał nam się długi na 5 cm i gruby na 1,5 cm patyk, wbity w oponę od góry, który na dodatek uszedł bokiem. Niesamowite? Też byliśmy zdumieni. Zmieniłem dętkę, ale niestety dziura którą patyk zrobił w oponie była tak duża, że nowa dętką strzeliła praktycznie od razu. Telefon po wóz techniczny i w domu dumałem co z takim fantem zrobić, bo koniecznie chciałem jeszcze tą oponę uratować. W uszkodzonych miejscach wkleiłem od spodu spore kawałki grubej, sztywnej gumy. Rozwiązanie zdało egzamin, ale raz uszkodzony w ten sposób oplot nigdy już nie będzie wytrzymały (sprawdzone nie tylko na tej jednej oponie) i najprawdopodobniej strzeli znowu. Tak się też stało. Scenariusz ten sam co poprzednio, tym razem musiał to być kamień. W sumie oponę musiałem łatać w 5 miejscach, ale cały czas nadawała się do użytku.
Podsumowanie:
Na oponie przejechałem ponad 3000 km. Stan klocków jest zadowalający, nie starły się doszczętnie. W chwili obecnej leży w garażu, może kiedyś się jeszcze do czegoś przyda.
Dane techniczne:
Szerokość 2.1 (rzeczywista zgodna z podaną przez producenta)
Oplot: 66 tpi
W ściance drut
Waga: 600 g
Cena: na allegro poniżej 50 zł/szt.
Zalety:
- dosyć dobrze radzi sobie w błocie i na podjazdach
- zużywa się umiarkowanie szybko
- tania
- dobre samooczyszczanie
Wady:
- troszkę słaby oplot
- waga
Już wkrótce zdjęcia uszkodzonych miejsc.
Ostatnio zmieniony przez Zbiq dnia Wto 8:35, 06 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|